Oto kilka typowych taktyk stosowanych przez „gości”, gdy chcą nie spłacać swoich długów. W przypadku wystąpienia takich sytuacji prosimy o zachowanie czujności i podjęcie środków ostrożności.
01Zapłać tylko część pieniędzy bez zgody sprzedawcy
Chociaż obie strony wynegocjowały cenę z góry, kupujący zapłacił tylko część pieniędzy, a następnie zachowywał się tak, jakby to była cała kwota, jaką miał zapłacić. Uważają, że eksporter ostatecznie pójdzie na kompromis i zaakceptuje „pełną zapłatę”. Jest to taktyka powszechnie stosowana przez Lao Lai.
02 Wnioskowanie, że straciłeś dużego klienta lub czekasz, aż klient zapłaci
Powszechną taktyką jest także twierdzenie, że straciłeś dużego klienta i dlatego nie możesz zapłacić. Istnieje podobna taktyka: kupujący twierdzą, że mogą zapłacić sprzedawcom tylko wtedy, gdy ich klienci kupią towary. Kiedy przepływ środków pieniężnych jest ograniczony, Lao Lai często używa takich pretekstów, aby opóźnić płatności. Niezależnie od tego, czy faktycznie czekają, aż klienci swoich klientów zapłacą, czy nie, może to być niebezpieczna sytuacja dla chińskich eksporterów, ponieważ jeśli przepływy pieniężne kupującego będą naprawdę niezrównoważone, ich działalność może nie potrwać długo. Alternatywnie kupujący może mieć wystarczający przepływ środków pieniężnych i po prostu chcieć skorzystać z tej sztuczki, aby opóźnić płatność.
03 Zagrożenie bankructwem
Tego rodzaju sztuczka często ma miejsce, gdy starsza pani zwleka, a my nalegamy. Często podkreślają, że jeśli sprzedawca nalega na zapłatę, nie ma innego wyjścia, jak tylko zbankrutować, udając, że nie ma pieniędzy ani życia. Kupujący często stosują tę taktykę opóźniania, prosząc wierzycieli o cierpliwość i próbując przekonać wierzycieli, że „naleganie na zapłatę teraz zmusi kupującego do ogłoszenia upadłości”. W rezultacie sprzedający nie tylko otrzymałby niewielką część zapłaty należnej zgodnie z trybem rozstrzygnięcia postępowania upadłościowego, ale także musiałby czekać dłużej. Jeśli sprzedawca nie będzie chciał się rozstać za jednym zamachem, często krok po kroku wpadnie w sytuację pasywną. Podobnie jak poprzednio, groźba upadłości może narazić na ryzyko również krajowych eksporterów.
04Sprzedaj firmę
Jedną z częstszych pułapek stosowanych przez kupujących jest obietnica spłaty zaległych płatności, gdy tylko zdobędą wystarczającą ilość pieniędzy, aby sprzedać firmę. Strategia opiera się na przekonaniu tradycyjnych chińskich wartości kulturowych, że spłata zaległych długów jest osobistą odpowiedzialnością właściciela firmy, a także na nieznajomości chińskich eksporterów zagranicznego prawa spółek. Jeżeli wierzyciel przyjmie tę wymówkę bez uzyskania osobistej gwarancji zapłaty z podpisem dłużnika, to będzie źle – dłużnik może sprzedać spółkę w „transakcji majątkowej” bez zabezpieczenia, zgodnie z prawem. Absolutnie nie ma obowiązku stosowania wpływy ze sprzedaży spółki przeznaczone są na spłatę wcześniejszych długów. W ramach klauzuli nabycia „transakcji wyłącznie na aktywach” nowy właściciel spółki po prostu nabywa majątek spółki dłużnika i nie przejmuje jej zobowiązań. Nie są zatem prawnie zobowiązani do spłaty wcześniejszych długów spółki. Na rynkach zagranicznych powszechnie stosowaną metodą przejęcia przedsiębiorstw jest „transakcja dotycząca samych aktywów”. Chociaż ustawa o nabywaniu „wyłącznie majątku” ma niewątpliwie dobre intencje, dłużnicy mogą z niej korzystać również w celu celowej ucieczki od długów. Dzięki temu dłużnicy mogą dostać do kieszeni jak najwięcej pieniędzy, jednocześnie pozbywając się firmy i zadłużenia korporacyjnego. Przedłożenie przez wierzycieli przekonujących dowodów w celu wygrania takich spraw jest prawie niemożliwe. Tego typu sprawa sądowa zwykle kończy się poświęceniem przez wierzyciela dużej ilości czasu, wysiłku i pieniędzy bez żadnej rekompensaty finansowej.
05 Zakup partyzancki
Co to jest „kupowanie partyzanckie”? To po prostu strzał w inne miejsce. Klient złożył kiedyś kilka małych zamówień, wszystkie w 100% opłacone z góry, kredyt wygląda dobrze, ale to mogła być pułapka! Gdy eksporterzy opuszczą czujność, „kupujący” zaczną żądać łagodniejszych warunków płatności i będą rzucać zamówieniami na dużą skalę jako przynętą. Ze względu na nowych klientów, którzy wciąż składają zamówienia, eksporterzy z łatwością odłożą na bok kwestie zapobiegania ryzyku. Takie zamówienie wystarczy, aby oszuści zbili fortunę i oczywiście nie zapłacą ponownie. Zanim eksporterzy zareagowali, już im się wymknęło. Następnie udawali się do innego eksportera, który nie cierpiał na brak rynku, i powtarzali tę samą sztuczkę.
06 Fałszywe zgłaszanie problemów i celowe szukanie usterek
Jest to taktyka przestępcza, stosowana zwykle długo po otrzymaniu towaru. Z tego rodzaju sprawami trudniej jest sobie poradzić, jeśli nie zostało to wcześniej uzgodnione w umowie. Najlepszym sposobem na uniknięcie tego jest podjęcie środków ostrożności przed rozpoczęciem handlu. Co najważniejsze, firmy eksportujące muszą upewnić się, że posiadają pisemną umowę podpisaną przez kupującego dotyczącą wszystkich specyfikacji produktu. Umowa powinna również obejmować wspólnie uzgodniony program zwrotu produktów, a także proces zgłaszania przez kupującego problemów z jakością towaru.
07Wykorzystywanie zewnętrznych agentów do oszustw
Zewnętrzni agenci są bardzo powszechną metodą transakcji w handlu międzynarodowym, jednak wszędzie wykorzystuje się zewnętrznych agentów do oszustw. Na przykład klienci zagraniczni powiedzieli eksporterom, że chcą, aby całym handlem zajmował się zewnętrzny agent w Chinach. Agent jest odpowiedzialny za złożenie zamówienia, a produkty są wysyłane bezpośrednio z fabryki do klientów zagranicznych zgodnie z wymaganiami agenta. W tym momencie agencja zazwyczaj płaci również eksporterowi. W miarę wzrostu liczby transakcji warunki płatności mogą zostać złagodzone na prośbę agenta. Widząc, że handel staje się coraz większy, agent może nagle zniknąć. W tej chwili firmy eksportujące mogą zwracać się do klientów zagranicznych jedynie o niezapłacone kwoty. Klienci zagraniczni będą upierać się, że nie mogą ponosić odpowiedzialności za zakup produktów przez agenta i uchylanie się od płacenia pieniędzy, ponieważ agent nie został przez nich autoryzowany. Jeżeli firma eksportująca skonsultuje się z profesjonalnym konsultantem ds. windykacji za granicą, konsultant poprosi o przedstawienie dokumentów lub innych dokumentów potwierdzających, że klient zagraniczny upoważnił agenta do złożenia zamówienia i bezpośredniej wysyłki towarów. Jeżeli przedsiębiorstwo eksportujące nigdy nie zwróci się do drugiej strony o przedstawienie takiego formalnego upoważnienia, wówczas nie ma podstawy prawnej, aby zmusić drugą stronę do zapłaty. Powyższe triki Lao Lai może skoncentrować w formie „uderzeń kombinowanych”. Poniższe przypadki użycia ilustrują:
Sprawa numer jeden
Tylko pierwsza partia towaru otrzymała płatność… Nasza firma rozmawiała z amerykańskim klientem, metoda płatności to: bez depozytu, pierwsza partia towaru zostanie zapłacona przed wysyłką; drugi bilet będzie T/T 30 dni po wypłynięciu statku; trzecie 60 dni T/T po wypłynięciu statku towarowego. Już po pierwszej partii towaru poczułem, że klient jest dość duży i nie powinien zalegać z przesyłką, dlatego konfiskuję wpłatę i jako pierwszy wysyłam. Później odebrano od klienta łącznie towar o wartości 170 000 dolarów amerykańskich. Klient nie zapłacił z powodu podróży finansowych i podróży oraz odmówił zapłaty ze względu na problemy z jakością, twierdząc, że jego kolejna rodzina wystąpiła przeciwko niemu z roszczeniem, a kwota była równa całkowitej kwocie do zapłaty mi . Równoważna wartość. Jednak zanim klienci spedycyjni przekazali kontrolę jakości w celu sprawdzenia towarów, zgodzili się również na wysyłkę. Nasza płatność zawsze była dokonywana przez T/T i nie wystawiam żadnej akredytywy. Tym razem był to naprawdę błąd, który przerodził się w wieczną nienawiść!
Przypadek 2
Nowo opracowany amerykański klient jest winien ponad 80 000 dolarów amerykańskich z tytułu zapłaty za towar i nie płaci od prawie roku! Nowo zdobyci klienci amerykańscy, obie strony bardzo intensywnie omawiały metodę płatności. Proponowana przez klienta metoda płatności polega na dostarczeniu kopii wszystkich dokumentów po wysyłce, 100% po T/T i zorganizowaniu płatności w ciągu 2-3 dni za pośrednictwem firmy finansującej. Zarówno ja, jak i mój szef uważaliśmy, że ta metoda płatności jest ryzykowna i długo się spieraliśmy. Klient ostatecznie zgodził się, że pierwsze zamówienie będzie można opłacić z góry, a kolejne zamówienia będą realizowały jego sposób. Przetworzenie dokumentów i wysyłka towaru powierzyli bardzo znanej firmie handlowej. Najpierw musimy wysłać wszystkie oryginalne dokumenty do tej firmy, a następnie ona wyśle je do klientów. Ponieważ ta firma zajmująca się handlem zagranicznym jest bardzo wpływowa, a jej klienci mają ogromny potencjał, a w Shenzhen jest pośrednik, stara piękność, która mówi po chińsku. Cała komunikacja odbywa się za jego pośrednictwem, a on pobiera prowizje od klientów pośrodku. Po rozważeniu pomiaru w końcu nasz szef zgodził się na tę metodę płatności. Biznes zaczął się bardzo sprawnie, a klient czasami nalegał, abyśmy szybko dostarczyli dokumenty, bo on też musiał je zabrać, żeby odebrać pieniądze od swoich klientów. Zapłata za kilka pierwszych rachunków była szybka, a płatność nastąpiła w ciągu kilku dni od dostarczenia dokumentów. Potem zaczęło się długie oczekiwanie. Po długim czasie dostarczania dokumentów nie dokonano żadnej płatności, a kiedy wysłałem e-mail z przypomnieniem, nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Kiedy zadzwoniłem do pośrednika w Shenzhen, powiedział, że klient klienta im nie zapłacił i teraz ma trudności z przepływem środków pieniężnych, więc poczekam, wierzę, że na pewno zapłacą. Powiedział też, że klient też jest mu winien niezapłacone prowizje i jest winien więcej niż nam. Wysyłałem e-maile, aby mi przypomnieć, zadzwoniłem do Stanów Zjednoczonych i oświadczenie jest takie samo. Później wysłali również e-mail z wyjaśnieniami, który był taki sam, jak ten wysłany przez pośrednika w Shenzhen. Któregoś dnia wysłałem do nich e-mail i poprosiłem o napisanie listu gwarancyjnego stwierdzającego, ile są nam winni i kiedy zostaną spłacone, i poprosiłem o przedstawienie planu, a klient odpowiedział, że dam mu 20-30 dni na uporządkowanie usuń konta i wróć do mnie. W rezultacie po 60 dniach nie ma żadnych wiadomości. Nie mogłem już tego znieść i postanowiłem wysłać kolejnego ważnego e-maila. Wiem, że mają dwóch innych dostawców, którzy również są w takiej samej sytuacji jak ja. Są też winni dziesiątki tysięcy dolarów i nie zapłacili. Czasami kontaktujemy się ze sobą, aby zapytać o sytuację. Wysłałem więc e-mail z informacją, że jeśli nie zapłacę, będę musiał zrobić coś z innymi producentami, co jest dla nas strasznie niesprawiedliwe. Ta sztuczka nadal działała. Klient zadzwonił do mnie tego wieczoru i powiedział, że jest mu winien 1,3 miliona dolarów. Nie była to duża firma, a tak duża kwota miała ogromny wpływ na ich obrót kapitałowy. Nie ma teraz pieniędzy, żeby zapłacić. Powiedział też, że mu groziłem, mówiąc, że nie wysyłamy na czas i tak dalej. Mógł mnie pozwać, ale nie planował tego, nadal planował zapłacić, ale teraz nie miał pieniędzy i nie mógł zagwarantować, kiedy je dostanie… Mądry człowiek. To bolesne doświadczenie przypomniało mi, żebym w przyszłości był bardziej ostrożny i odrobił pracę domową w ankietach konsumenckich. W przypadku ryzykownych zleceń najlepiej wykupić ubezpieczenie. W razie wypadku należy natychmiast zwrócić się do specjalisty, nie zwlekając zbyt długo.
Jak zapobiec tym zagrożeniom?
Najważniejsze, że przy negocjowaniu metody płatności nie ma przypadku ani chciwości i jest to bezpieczne. Jeśli klient nie zapłaci w terminie, to czas jest Twoim wrogiem. Im później firma podejmie działania po upływie terminu płatności, tym mniejsze jest prawdopodobieństwo odzyskania płatności. Jeśli po wysłaniu towaru płatność nie została pobrana, własność towaru musi pozostać w Twoich rękach. Nie wierz jednostronnym słowom gwarancji klienta. Powtarzające się ustępstwa sprawią, że staniesz się nieodwracalny. Z drugiej strony, w zależności od sytuacji, można skontaktować się z kupującymi, którzy zwrócili lub odsprzedali. Nawet jeśli towar nie został oszukany, opłata za przestój nie jest niska. A w przypadku krajów, które mogą zwolnić towar bez listu przewozowego (takich jak Indie, Brazylia itp.), należy zachować większą ostrożność. Wreszcie, nie próbuj testować niczyjego człowieczeństwa. Nie dajesz mu możliwości niespłacenia swoich długów. Zawsze może być dobrym klientem.
Czas publikacji: 18 sierpnia 2022 r